Stres – przyjaciel czy morderca

Stres to zjawisko, które każdy zna na tyle dobrze, że nie trzeba go przedstawiać. Jeśli jednak zastanowić się nad jego naturą nie łatwo zdecydować czy bardziej nam pomaga, czy szkodzi.
Gdy wymagania sytuacji (odbierane subiektywnie) przerastają nasze możliwości (również takie, jakimi je widzimy, a nie jakimi są obiektywnie) wówczas powstaje reakcja, którą każdy dobrze zna i rozpoznaje jako stres. Zawsze pojawiają się jej dwa elementy: fizyczny – odczuwany przez ciało i psychologiczny – wiążący się z uczuciami i myślami. W ich wyniku powstaje zachowanie, które jest naszą reakcją odbieraną przez otoczenie. Każda z tych trzech reakcji wpływa na to jak długo będziemy odczuwać napięcie i co z tego wyniknie dla nas.

Ciało
Jesteśmy biologicznie zaprogramowani tak, aby pod wpływem zagrożenia mobilizować wszystkie siły do walki lub ucieczki. Autonomiczny układ nerwowy wszczyna alarm w całym organizmie, gdy tylko poczuje strach, nie czekając na świadome decyzje i przemyślenia. Hormony: adrenalina i kortyzol w zasadniczy sposób odpowiadają za zmiany jakie stres wprowadza w metabolizmie – ze zrównoważonego działania wszystkich narządów punkt ciężkości zostaje przeniesiony na poradzenie sobie z zagrożeniem. Zmniejszony zostaje metabolizm układu pokarmowego na rzecz wydolności oddechowo – krążeniowej i gotowości mięśni szkieletowych do wysiłku. Łatwo sobie wyobrazić dlaczego po ustąpieniu stresu bolą nas mięśnie albo odczuwamy dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Ponieważ reakcja ta angażuje praktycznie cały organizm chroniczny stres wiąże się z całą gamą chorób na jakie wpływa, które pogłębia lub bezpośrednio powoduje począwszy od chorób układu krążenia, chorób metabolicznych takich jak cukrzyca, coraz bardziej oczywisty jest też wpływ stresu na rozwój nowotworów. Specyfika rozwoju chorób powodowanych stresem bywa bardzo zdradliwa. Problemy wynikają z przeciążenia czyli przeważnie skutków nie odczuwamy od razu, a z czasem, gdy pojawiają się pierwsze sygnały alarmowe łatwo się do nich przyzwyczaić czy powstrzymać dolegliwość zażyciem pigułki (uspokajającej lub przeciwbólowej). Często wizyta u lekarza następuje za późno, kiedy stan jest już bardzo poważny, pomoc lekarska może być mało skuteczna jeśli pacjent nie ograniczy roli stresu w życiu.

Stres to jednak nie tylko spustoszenie – na krótką metę ta reakcja pozwala nam zebrać się w sobie i osiągnąć cel. Taki pozytywny rodzaj stresu – mobilizujący do działania – nazywamy eustresem w odróżnieniu od przykrego dystresu (rozróżnienie to zaproponował jeden z największych badaczy stresu – Selye). O eustres oparty jest jeden ze stylów radzenia sobie ze stresem jaki wyróżniają współcześni badacze – styl proaktywny. Polega na świadomym planowaniu swojego rozwoju i poszukiwaniu wyzwań. Wiele dużych korporacji pracuje w ten sposób ze swoimi pracownikami, gdyż owocuje to większą produktywnością i większym zadowoleniem z pracy. Reakcja stresowa związana z przykrymi doznaniami również może być korzystna dla zdrowia mimo, że w dzisiejszych czasach, kiedy nasze przetrwanie nie zależy już od udanego polowania z dzidą. Ta reakcja pozwala nam na przykład uniknąć wypadku samochodowego, przyswoić dużą partię materiału w krótkim czasie przed ważnym egzaminem czy godzinami czuwać przy kimś bliskim potrzebującym opieki. W normalnej sytuacji po ustaniu zdarzenia, które wywołało napięcie, organizm się rozluźnia. Jeśli strach był duży mięśnie mogą drżeć – to ich normalny sposób na pozbycie się napięcia. Czasem w fazie rozluźnienia pojawia się płacz – oczyszcza nie tylko emocje, ale też pozwala „nabrać świeżego powietrza”, dotlenia organizm, pomaga układom oddechowym i krążenia wrócić do normalnego rytmu. Poruszająca się przy intensywnym płaczu (i śmiechu) przepona rozluźnia się i masuje organy wewnętrzne wpływając też na ich rozluźnienie.

Psychika
Na charakter i intensywność reakcji stresowej duży wpływ ma to, o myślimy o sytuacji, w której wystąpił. Ze stresem bezpośrednio wiąże się strach – jedna z najbardziej pierwotnych emocji jakie pojawiają się w życiu człowieka. Może być to strach różnego rodzaju – inaczej przeżywamy obawy, że nie osiągniemy tego do czego dążymy niż ten w którym obawiamy się utraty tego co już mamy. Najtrudniejszym rodzajem strachu jest ten, w którym pojawia się uczucie pułapki. Oprócz silnego strachu np. przed kapryśnym i nieprzewidywalnym przełożonym pojawia się poczucie braku możliwości walki (która, w przeżywaniu, byłaby z góry skazana na niepowodzenie) i ucieczki (kiedy np. trudno jest wyobrazić sobie zmianę pracy, niezależnie od realności takiego pomysłu). Takie sytuacje powodują spustoszenie nie tylko w organizmie, ale też w psychice w związku z poczuciem bezsilności i bezwolności. Poczucie kontroli nad sytuacją, swoim życiem maleje, a to przekłada się też na inne obszary życia. Badania amerykańskich psychologów przypisują szczególnie niekorzystną dla zdrowia rolę takim czynnikom, jak przeciążenie, nadmierna odpowiedzialność, konflikt roli oraz psychiczne obciążenie pracą. Już w 1988 roku Karasek wykazał, że obciążenie pracą jest silniej związane z ryzykiem zawału serca niż palenie papierosów czy poziom cholesterolu.
Częstym źródłem stresu są dziś sytuacje międzyludzkie – nie tylko kontakty z obcymi, ale również wewnątrz rodziny. Holmes i Rahe opracowali listę najbardziej obciążających stresorów jakie występują w życiu ludzkim – dziesięć z pierwszej piętnastki, w tym trzy na samym szczycie listy dotyczą życia rodzinnego.

Zachowanie
To, co naukowcy nazywają stylem radzenia sobie ze stresem to automatyczne reakcje jakie różni ludzie podejmują w obliczu stresu. Wyróżniane są różne podziały stylów, odnosząc się jednak do koncepcji Lazarusa i Folkmana mówimy o stylu zorientowanym na zadaniu, na emocjach i na unikaniu. Każdy z nich ma swoje zalety i ograniczenia, jednak styl unikowy sprawdza się jedynie w rozwiązywaniu krótkotrwałych problemów. Służy zredukowaniu efektów działania stresora. Osoby, które stosują go w sytuacjach długotrwałych jak na przykład nerwowa atmosfera w pracy, bycie ofiarą mobbingu, są tym mocniej podatne na przeciążenie taką sytuacją.Osoby, które doświadczają chronicznego stresu często postępują według utartych scenariuszy – w podobnych do siebie sytuacjach reagują w określony sposób, przez co reakcja może przybierać charakter błędnego koła.
To jak zachowamy się w obliczu stresu często pozwala uporać się z nieprzyjemnymi doznaniami lub przeciwnie – podtrzymuje je. Oprócz reakcji odnoszących się bezpośrednio do sytuacji warto wspomnieć również o świadomym odprężaniu się i poszukiwaniu wsparcia na zewnątrz w poradzeniu sobie (z sytuacją i ze stresem).

Radzenie sobie z napięciem
Kiedy lekarz mówi – proszę unikać stresu, nie denerwować się – wydaje się, że nie mamy na to większego wpływu. Można jednak w świadomy sposób nauczyć się odciążać organizm.
Wśród wielu strategii radzenia sobie ze stresem, które podejmujemy mniej lub bardziej świadomie – od obgryzania paznokci po Taichi  – warto wymienić metodę, którą można opanować w łatwy sposób dzięki systematycznej pracy przez kilka tygodni. Trening relaksacji stosowanej polega na wyuczeniu się automatycznej reakcji odprężenia. Pierwsze ćwiczenia polegają na naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu kolejnych partii mięśniowych po to, żeby zaobserwować różnicę między jednym a drugim stanem. Początkowo może być to trudne – mięśnie przyzwyczajone do napięcia niełatwo się rozluźniają, mogą boleć, drżeć, są podatne na skurcze. Systematyczne ćwiczenia połączone z obserwacją siebie w sytuacjach stresowych prowadzą do odprężania się niemal natychmiast. Już same regularne relaksowanie się z pomocą treningu relaksacji pomoże złagodzić negatywne skutki stresu – np. pozwoli na regenerujący sen. Pełen program relaksacji stosowanej jako poznawczo – behawioralnej metody radzenia sobie z nadmiernym stresem odnosi się nie tylko do czasu relaksacji, z czasem celem staje się wywołanie uczucia odprężenia w obliczu sytuacji stresogennej, a przez to skuteczniejsze działanie i lepsze zdrowie.

Dodaj komentarz